Reiki- Energia Dobrych Zmian

Moja praca bioenergoterapeuty, to od kilkunastu lat same ciężkie przypadki., gdzie w grę wchodzi czas, skuteczność i szybkość działania.
To osoby z wypadków lub leżące na stole operacyjnym... osoby walczące o życie i osoby walczące o pozbycie się danej jednostki chorobowej....

To również osoby zmagające się z depresją czy zaburzeniami psychicznymi - bardzo trudny i wymagający stan jednostki chorobowej,... trudny do współpracy i zmienny jak chorągiewka, bo często przerzucają winę za swój stan na innych, a sami uciekają przed leczeniem i fachową pomocą...

Praca z taką osobą, to bardzo ciężki temat, gdzie jednego dnia jesteś ulubionym terapeutą, a drugiego dnia już zrzuca na Ciebie winę za swoją chorobę i kieruje pod Twoim adresem groźby karalne....

Ale trafiają się też osoby, które potrzebują wzmocnienia swojego organizmu, wzmocnienia swoich zdolności kognitywnych czy poprawy swojej relacji z otoczeniem, albo pozytywne rozwiązanie konkretnej sprawy urzędowej ...

Mam też na Zabiegach Reiki wielu uczniów, którzy trafili do mnie z problemem koncentracji i przyswajania wiedzy, albo uzależnili się od gier i wobec rodziców zachowywali się agresywnie..

Trafia do mnie cały wachlarz ludzkich potrzeb, nieszczęść i życiowych dramatów....

Analizując ten czas, to zauważam, że wraz ze wzrostem mojego zawodowego doświadczenia, Los podsyła mi coraz bardziej wymagające i trudne przypadki.

Wiele osób, które się do mnie zgłasza, mogę śmiało określić, że trafiają do mnie na tzw. ostatnią chwilę.
Po krótszej lub dłuższej współpracy, przeważnie osiągamy cel - i to się liczy.
Bo czas i tak upłynie, a co zrobimy w tym czasie - to już zależy od nas samych.

Bardzo dziękuję za miłe wiadomości, które do mnie spływają.
Dziękuję za uznanie i docenienie mojej ciężkiej pracy.
Bo wiele energii, czasu, wiedzy i serducha w to wkładam - często nadwyrężając cierpliwość mojej rodziny.
Dziękuję

Tutaj Patryk uległ rozległemu poparzeniu ciała - wybuchł piec w pracy..
Wylądował na oparzeniówce w Siemianowicach Śląskich - zgłoszony do mnie przez rodzinę zaraz po wypadku.
Zabiegi Reiki podjęłam natychmiast jak jeszcze był w karetce i przewozili go 300km do szpitala.